„Mam Marzenie” spełniają strażacy z OSP Łagiewniki

55 Zobacz galerię

Dzień 8 lipca 2017 strażakom z Ochotniczej Straży Pożarnej w Łagiewnikach na długo pozostanie w pamięci. Jakiś czas temu wolontariuszka z Fundacji „Mam Marzenie” Pani Marzena Mysona zwróciła się do Prezesa OSP Łagiewniki Rafała Hołyńskiego z pytaniem czy łagiewnicka straż mogłaby spełnić marzenie małego chorego chłopca. Jego marzeniem było poznanie strażaków i straży z bliska. Odpowiedź prezesa mogła być tylko jedna: oczywiście!  W telefonicznych rozmowach ustalono, że tym dniem będzie 8 lipca. Było to wielkie przeżycie dla strażaków, bowiem pierwszy raz przyszło spełniać Im życzenie osoby poleconej przez Fundację „Mam Marzenie”.  Punktualnie o godz. 14:00 pod remizę zajechały dwa samochody a w jednym 5 letni Igor z rodzicami Państwem Joanną i Konradem Kinal w drugim samochodzie wolontariuszki z Fundacji „Mam Marzenie” Pani Marzena Mysona i Pani Marta Gurska z mężem i synkiem. Igorek, który cierpi na nieuleczalną chorobę ma 5 lat i mieszka z rodzicami w Zgorzelcu. Pomimo tego, że ma dopiero 5 lat to od dłuższego czasu Jego pasją jest straż pożarna i strażacy. W telewizji ogląda wszystkie programy o tematyce strażackiej. Z tygodnia na tydzień czekał na serial „Strażacy” a program „112” należy do jego ulubionych. Potrafi dokładnie opisać, na czym polega udzielanie pomocy przedmedycznej czy opisać samochody strażackie i ich wyposażenie. Po przywitaniu Igorka i gości przyszła kolej na prezentację samochodów pożarniczych i ich wyposażenia. Na wstępie Igorek otrzymał prezent od łagiewnickich strażaków i firmy HORPOL, jakim był hełm strażacki z wypisanym z jednej strony imieniem „IGOREK” a z drugiej „OSP ŁAGIEWNIKI” oraz czapkę strażacką, koszulkę i misia strażaka od firmy KADIMEX. Prezenty okazały się strzałem w dziesiątkę, choć następny prezent zaskoczyły nie tylko Igorka, ale o tym to później. Po uzyskanej zgodzie z PSP Dzierżoniów w samochodach pożarniczych oprócz strażaków zasiadł Igorek ze swoją mamą oraz wolontariuszki z Fundacji „Mam Marzenie”. Przejazd z Łagiewnik przez Oleszną, Ratajno do Łagiewnik był niesamowitą frajdą nie tylko dla Igorka tym bardziej, że na chwilę włączono sygnały świetlne i głosowe na samochodach pożarniczych. Następnym punktem była prezentacja nad łagiewnicką tamą możliwości straży. Rozwinięto linię wodną, pokazano jak pracuje szybkie natarcie czy gaszenie strumieniem wodnym. Po powrocie do remizy na gościa czekali nasi najmłodsi 6.letni strażacy tacy jak Franek Maracewicz ze swoim dziadkiem Leszkiem Wyrembakiem i Jędruś Krzemiński z dziadkiem Jankiem Kuczyńskim. Po serdecznym przywitaniu się najmłodszych pasjonatów strażaków Franek przekazał dla Igorka swój mundur strażacki, z którego już wyrósł. To był ten prezent, o którym wcześniej wspomniałem a który Igorkowi sprawił wiele radości. Najmniej zadowolona był mama, Igorka bo jak mówiła jak to będzie z kąpielą synka pod prysznicem w hełmie i mundurze, bo Igorek nie pozwoli zdjąć z siebie tych strażackich atrybutów. Pamiątkowe zdjęcie zakończyło spotkanie bardzo wielu życzliwych i otwartych na pomoc innym ludzi. Jak niedużo trzeba, aby spełnić marzenia innych ludzi. Patrząc na Igorka i Jego rodziców jestem pełen podziwu dla Ich wielkiego hartu ducha oraz optymizmu a widząc młode piękne wolontariuszki po raz wtóry mówię, że więcej ludzi jest dobrych i uczynnych. Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w spełnienie tak prostego marzenia a zarazem wielkiego marzenia IGORKA.

Tadeusz Szot