70. rocznica piłki nożnej w Pieszycach

środa, 30.11.2016 18:00 29762 29

W środę 30 listopada w pieszyckim Centrum Kultury odbyła się uroczysta sesja Rady Miejskiej poświęcona przypadającej w tym roku 60. rocznicy powstania Pogoni Pieszyce oraz 70. rocznicy piłki nożnej w Pieszycach. Na uroczystości zaproszeni zostali byli i obecni członkowie klubu, zarówno prezesi, jak i piłkarze, którzy wpisali się na dobre w historię pieszyckiego sportu.

W czasie sesji przewodniczący Rady Miejskiej, Ryszard Kondrat wraz z burmistrz Pieszyc, Dorotą Konieczną – Enozel wręczyli odznaczenia dla osób zasłużonych dla Gminy Pieszyce. Tytuł ten otrzymało siedmiu byłych reprezentantów drużyny Pogoń Pieszyce. Czterech panów uczestniczyło w jubileuszu i samodzielnie odebrali medale. Leonard Łyżwa, Zygmunt Lipiński, Zdzisław Rzepski i Jan Żurek nie kryli swojego wzruszenia występując przed tak dużą publicznością. Rada Miejska postanowiła uhonorować pośmiertnie trzech sportowców, a byli to Ryszard Blachuta, Bernard Śmieszek i Jan Tyrkiel.

Swoje pięć minut miała także najmłodsza reprezentacja MKS Pogoń Pieszyce. Występ dzieci uświetnił uroczysta sesję. Dzięki nim, nieco starsze pokolenie mogło przyjrzeć się temu, jak wygląda dzisiejszy trening piłki nożnej. Ruch i zabawa, to pewny sukces w przyswajaniu tajników tej dyscypliny sportu.

Podczas sesji odbyła się premiera przygotowanego przez Dawida Cecha i Sławomira Szela filmu "Więcej niż piłka", a także wręczono tytuły Zasłużony dla Gminy Pieszyce. Na koniec odbył się pokazowy trening młodych zawodników.

- Aktualnie pieszycki klub piłki nożnej liczy 150 zawodników. Tak jak kiedyś dla zawodników był problem braku sprzętu, tak teraz problemem jest oderwanie dzieci od komputera. Mamy sześciu trenerów, którzy mają ukończone specjalne certyfikaty, a dwóch z nich dodatkowo ma doświadczenie zgromadzone w Ekstraklasie. Rozwijamy młodych ludzi i są tego efekty. Przykładem  jest tu Jarosław Jach - nasz wychowanek, dzisiaj już zawodnik KGHM Zagłębia Lubin i młodzieżowej reprezentacji Polski - mówił Radosław Drążczyk, prezes Pogoni Pieszyce dodając że: liczymy na dalszy rozwój i budowę nowej siedziby klubu, co pozwoli nam na poszerzenie działalności. Mamy nadzieję, że złożone wnioski uzyskają dofinansowanie.

 

Historia sportu w Pieszycach

Na podstawie zachowanych dokumentów archiwalnych, których wiarygodności nie sposób podważyć, wiemy, że po wojnie w miejscowości zorganizowano aż dwa kluby sportowe: „Stal” Pieszyce oraz „Włókniarz” Pieszyce. Pierwszy z nich, większy, a zarazem bardziej znany, związany był z miejscową Fabryką Zegarów. Jego początki sięgają 1946r. 26 VII tegoż roku w sali należącej do miejscowej komórki Polskiej Partii Socjalistycznej przy ówczesnej ulicy Noworudzkiej 25 (dzisiaj ul. Kopernika) wybrano zarząd nowo powstałego klubu. Jego pierwszym prezesem został ówczesny dyrektor Dolnośląskiej Wytwórni Tkanin Technicznych Z. Rottermmunt, funkcję wiceprezesa do spraw organizacyjnych pełnił Leon Lasak, przedwojenny działacz jednego z najbardziej znanych klubów piłkarskich „Ruchu” Chorzów. Drugim wiceprezesem został W. Mianowski. W zarządzie znaleźli się też wpływowi mieszkańcy Pieszyc: Zbigniew Kąkol, Feliks Gadowski, Antoni Krukowski (właściciel piekarni) oraz inny przedstawiciel miejscowego rzemiosła, Janusz Marian.

Bezpośrednio po ukonstytuowaniu się władz klubu, do rozgrywek zgłoszono drużynę piłki nożnej. Zrazu występowała ona w klasie „B”, czyli na dość niskim szczeblu rozgrywek. W fatalnym stanie znajdował się stadion pieszycki, a zwłaszcza płyta boiska, jej uporządkowanie warunkowało przystąpienie do sportowej rywalizacji. Pierwszy mecz rozegrano z zespołem z Jordanowa w sierpniu 1946r., wygrywając 5:0. Skład „Stali” Pieszyce tworzyli wówczas: Jan Kuczerawy, Ernest Spandel, Eryk Gruszka, Herbert Hyla, Zdzisław Kuła, Roman Tkacz, Zbigniew Zdzibiński, Oswald Dzierżoń, Z. Kąkol, Adam Sznajdeman, Eugeniusz Żaba oraz Antonii Cybulski. Funkcje trenera początkowo pełnił wiceprezes klubu Leon Lasak. Drużyna występowała w czerwonych koszulkach i getrach oraz białych spodenkach. W miejscowości z licznymi zakładami włókienniczymi o stroje nie było trudno, więcej problemów przysparzało za to „zorganizowanie” sportowego obuwia.

Do rundy wiosennej 1947r. zespół przystępował wzmocniony trzema nowymi zawodnikami. Dotychczasowy skład uzupełnili: bramkarz Jan Tykiel, obrońca Sławomir Frydrych oraz napastnik Jan Śmieszek. Funkcje kierownika drużyny pełnił Antoni Krukowski. W kolejnym sezonie rozgrywek (1947/1948) zarząd klubu zdecydował się na zatrudnienie nowego trenera, którym został Albert Żyłka z Chorzowa. Pod jego kierunkiem drużyna pieszycka szybko czyniła znaczące postępy. Największym wydarzeniem sportowym w drugim sezonie rozgrywek był bez wątpienia mecz towarzyski, jaki zespół „Stali” rozegrał w sierpniu 1947r. z drużyną stacjonującej w Legnicy jednostki radzieckiej. Rywalizacja z Zespołem Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych Armii Radzieckiej zgromadziła na niewielkim stadionie w Pieszycach chyba największą widownie w dziejach tego obiektu, bo około 2000 osób, która z pewnością mogła być usatysfakcjonowana, miejscowa drużyna bowiem wygrała 3:0, po bramkach Bernarda Spandla.

Na początku lat 50. „Stal” formalnie miała siedem sekcji sportowych, jednakże efektywną działalność prowadziły tylko cztery z nich: piłki nożnej, siatkówki, tenisa stołowego i szachowa. Bodaj największymi sukcesami mogła poszczycić się sekcja siatkówki kierowana przez trenera Ulidowicza, uważana wówczas za jedną z najlepszych w powiecie. W 1952r. zdołała nawet zakwalifikować się do rozgrywek klasy wojewódzkiej. Niewiele poziomem ustępowała jej sekcja tenisa stołowego. Stałe postępy notowała też sekcja piłki nożnej, która w 1955r. awansowała do klasy „A”.

Nieco mniejszymi sukcesami poszczycić mógł się drugi pieszycki klub „Włókniarz”, działający przy Pieszyckich Zakładach Przemysłu Bawełnianego. W 1952r. zrzeszał on około 300 osób., tu z kolei najlepiej prezentowała się sekcja piłki nożnej. Do połączenia obu klubów i utworzenia istniejącej do dnia dzisiejszego „Pogoni” Pieszyce doszło w 1956r.

Połączenie obu klubów umożliwiło przede wszystkim wzmocnienie sekcji piłki nożnej. Największe sukcesy piłkarskie „Pogoni” Pieszyce zaczęły się od sezonu 1959/1960, kiedy to drużyna zdobyła mistrzostwo klasy „A” i awansowała do III ligi (okręgowej) rozgrywek piłkarskich. Decydujący o awansie mecz rozegrano z zespołem „Polonii” Bystrzyca, zwyciężając 2:0, po bramkach Blachuty i Lipińskiego.

Występy w III lidze rozpoczęto od przekonywającego zwycięstwa „u siebie” nad drużyną z Jeleniej Góry 2:0. Po rundzie jesiennej rewelacyjnie spisujący się zespół pieszycki zajmował zupełnie nieoczekiwane pierwsze miejsce w rozgrywkach. Druga runda była już nieco słabsza, aczkolwiek jeszcze przez kilka sezonów „Pogoń” Pieszyce zaliczana była do czołowych drużyn III Ligi, zwyciężając z takimi uznanymi zespołami jak: „Śląsk” Wrocław, „Ślęża” Wrocław czy „Pafawag” Wrocław. Po kilku latach gry w III lidze w 1965r. zespół spadł do klasy niższej. Degradacja rozpoczęła bardzo głęboki, kilkudziesięcioletni kryzys klubu pieszyckiego. W następnych latach już nigdy nie odnosił on sukcesów na tym poziomie. Warto podkreślić, że wielu członków tamtej drużyny, która występowała w III lidze, nadal mieszka w Pieszycach, jednak pamięć o ich sportowych sukcesach, jak i całego klubu, zdaje się bardziej zacierać w świadomości młodego pokolenia pieszyczan.

Przejawem głębokiego kryzysu pieszyckiego sportu była faktyczna likwidacja klubu „Pogoń” Pieszyce. Stało się to w końcu lat 60. w wyniku fuzji z KS „Bielawianka”. Decyzja ta stanowiła naturalną konsekwencje likwidacji samodzielności większości przedsiębiorstw branży tekstylnej na terenie miasta, która nastąpiła kilka lat wcześniej, w 1965r, W jej wyniku tkalnie i przędzalnie tworzące dotąd Pieszyckie Zakłady Przemysłu Bawełnianego weszły w skład BZPB „Bieltex”. W obu przypadkach przeniosło to negatywne skutki dla miejscowego życia społecznego, kulturalnego i sportowego. Pozbawiona w tamtych realiach systemowych, naturalnego wsparcia finansowego i organizacyjnego ze strony miejscowego przemysłu „Pogoń” skazana została na wegetacje, a z czasem upadek. Przez kolejnych dziesięć lat sportowcy pieszyccy reprezentowali i to nie bez znaczących sukcesów, barwy sąsiedniego miasta. Z powodu znakomitych środków, które niemal w całości pozostawały w Bielawie, szybko postępował proces dewastacji pieszyckiego stadionu. Powoli zanikały wybudowane jeszcze w latach 30. skromne trybuny, zarastała bieżnia, niegdyś uchodząca za jedną z najlepiej przygotowanych do odbywania zawodów lekkoatletycznych. W konsekwencji malało zainteresowanie pieszyckiej młodzieży uprawianiem sportu.

Ponowna reaktywacja „Pogoni” Pieszyce nastąpiła dopiero w 1978r., jednakże spuścizna poprzedniej dekady w praktyce oznaczała brak szans na odzyskanie dawnej świetności.

Foto.: Krzysztof Brzeźniak - Doba.pl

Przeczytaj komentarze (29)

Komentarze (29)

czwartek, 01.12.2016 18:32
Niestety z Panią Konieczną Pieszyce toną !
czwartek, 01.12.2016 20:44
Pani Konieczna robi dalej porządek po Panu Obalu
gość piątek, 02.12.2016 07:46
pitu pitu pierdu pierdu, pani Konieczna niech zacznie już robic...
piątek, 02.12.2016 14:53
pitola to ty sobie umyj bo jak zapakujesz pinokia?
niedziela, 04.12.2016 19:34
Odczep się od naszej Pani Burmistrz
niedziela, 04.12.2016 19:35
Odczep się od naszej Pani Burmistrz.
mieszkaniec Pieszyc niedziela, 04.12.2016 19:27
Była potrzebna taka uroczystość. Nareszcie władze miasta doceniły dokonania zawodników...
czwartek, 01.12.2016 13:45
Żałuję że głosowałam na Konieczną, gdzie są środki zewnętrzne,nowi inwestorzy?...
czwartek, 01.12.2016 15:21
zaluj dalej :):):) i najlepiej won do Watykanu:)
Elżbieta czwartek, 01.12.2016 16:15
Bielawa też się cofa. Żałujesz na Konieczną ? Obal miał...
M piątek, 02.12.2016 22:48
Pieszyce wreszcie zaistniały na mapie powiatu i nabrały rozpędu po...
piątek, 02.12.2016 19:12
Bezradne władze miasta, gdzie są obicane środki zewnętrzne, gdzie inwestycje....
M piątek, 02.12.2016 22:46
10 mln w dwa lata , wystarczy czytać ze zrozumieniem
piątek, 02.12.2016 14:20
w Pieszycach KICHA na całego
mieszkaniec piątek, 02.12.2016 13:41
Brawo władza Pieszyc- za miłą imprezę. Trzymać tak dalej
czwartek, 01.12.2016 18:03
a stasio cwaniaczek nie kręcił, no ta... dalej cwaniaczy
czwartek, 01.12.2016 20:51
Ale musi się Panu nudzić
czwartek, 01.12.2016 13:30
pani Enozel znowu lansik zamiast wymiernej roboty
czwartek, 01.12.2016 18:02
Przecież to było zorganizowane przez Pania Enozel.
czwartek, 01.12.2016 13:04
Ile zarobi pogoń za transfer jacha? Czy Lechia ich wykiwala...
czwartek, 01.12.2016 17:05
Pewnie skapnie w przyszłym roku
czwartek, 01.12.2016 11:57
Jach nie jest wychowankiem Pogoni
czwartek, 01.12.2016 16:26
A kogo? Lechii?
czwartek, 01.12.2016 22:51
oczywiscie
pwdw niedziela, 04.12.2016 09:12
A skąd przeszedł do Lechii? Nie z Pogoni? Przecież ta...
kybic piątek, 02.12.2016 14:03
sukces ma wielu ojców
niedziela, 04.12.2016 21:51
Zmień lekarza
czwartek, 01.12.2016 13:12
Galik inkasuje 100000zł rocznie. To więcej niż otrzymuje POGOŃ. Stanowisko...
czwartek, 01.12.2016 08:03
Konkludując, to Bielawianka jest temu winna że Pogoń od 1978...