CZYTELNICZKA - recenzja

wtorek, 13.6.2017 16:35 3131 0

Wyobraź sobie świat, w którym istnienie pisma i książek jest najpilniej strzeżoną tajemnicą, a opowieści są jedyną formą przekazywania historii. Do tego dołóż garść magii, kilku piratów, tajemniczego Łucznika i nastolatkę w wielkich opałach a wejdziesz w świat z maestrią wykreowany przez Traci Chee w swojej debiutanckiej książce Czytelniczka. 

Nastoletniej Sefii niedługo po śmierci matki brutalnie zamordowano ojca. Wyszkolonej od dziecka na wypadek takiego właśnie rozwoju wydarzeń udaje się uciec prześladowcom. Wraz z ciotką Nin ukrywa się w puszczy ucząc się polować, tropić i kraść. Jedyną pamiątką, którą udało jej się ocalić z poprzedniego życia, jest tajemniczy prostokątny przedmiot pokryty zniszczoną skórą. Wokół tego tajemniczego przedmiotu, Książki jak odkrywa Sefia, krąży cała fabuła. Historia Sefii przeplata się z historią Lona, młodzieńca obdarzonego wyjątkowym Spojrzeniem pozwalającym mu poznać przeszłość przedmiotu lub osoby, na którą patrzy. W tej powieści Książka, magiczny artefakt i klucz do poznania przeszłości i przyszłości naprawdę ma ogromną moc! 

Czytelniczka to pierwszy tom sagi Morze atramentu i złota - lekka, prosta i szybka w odbiorze opowieść fantasy w założeniu przeznaczona dla młodzieży. Jednak bardziej dojrzały czytelnik też znajdzie tu coś dla siebie - zagadki poukrywane w treści, tropy w gąszczu słów prowadzące "na skróty" do rozwiązania zagadki, kim byli rodzice Sefii i dlaczego Książka jest tak ważna. To opowieść o poznawaniu siebie, własnych ograniczeń i możliwości, historia przyjaźni, trudnego dojrzewania i odpowiedzialności za drugiego człowieka. Niesamowicie sprawnie prowadzona akcja, wyjątkowi bohaterowie, świetnie wykreowany, bogaty świat i przede wszystkim zaskakujący finał to niewątpliwe atuty tej książki.

Polecam mając jednocześnie nadzieję, że saga Morze atramentu i złota zyska swoje stałe miejsce w panteonie najlepszych powieści fantastycznych.

Beata Wilczura

Dodaj komentarz

Komentarze (0)