Miała być weterynarzem, a została kosmetologiem. Dzięki dotacji z PUP założyła własny biznes

piątek, 29.12.2017 08:58 3001 0

Magdalena Siewruk to młoda, pełna zapału właścicielka Gabinetu Kosmetyki Estetycznej i Laseroterapii MAG-DERM w Bielawie, która na uruchomienie biznesu pozyskała dotację z Powiatowego Urzędu Pracy.

Skorzystała z projektu „Aktywizacja osób młodych pozostających bez pracy w powiecie dzierżoniowskim (III)” w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego.


Pani Magda wprawdzie bardzo długo chciała zostać weterynarzem, bo kocha zwierzęta i zawsze w jej domu znajdowały schronienie wszelkie skrzywdzone przez los czworonogi, jednak finalnie postanowiła skupić się na pomaganiu… ludziom. Po troszkę pozostała w nurcie medycyny, bo najpierw skończyła studia z zakresu dietetyki, a potem z zakresu kosmetologii. Obecnie kończy studia kosmetologiczne i to właśnie z tym zawodem postanowiła związać swoją przyszłość.

– Wielką satysfakcję sprawia mi, gdy moje klientki po wizycie w gabinecie wychodzą odmienione, szczęśliwe, nawet bardziej pewne siebie. Sama specjalizuję się w zabiegach na twarz i ciało – relaksacyjnych, odmładzających i ujędrniających. W moim gabinecie można wykonać na przykład karboksyterapię, która daje świetne efekty. A już od nowego rokuzapraszam na masaże całego ciała wykonywane przez fizjoterapeutę oraz nadepilację laserową. W przyszłości chcę w gabinecie stosować wypełniacze oraz wykonywać makijaże permanentne – mówi młoda businesswoman.

Co ją wyróżnia na rynku gabinetów kosmetycznych? Przy zabiegach pielęgnacyjnych stosuje wyłącznie kosmetyki naturalne, stworzone na bazie ziół i olejów. – To oczywista dla mnie droga, bo skończyłam dietetykę i promuję zdrowy styl życia, zdrową żywność, a zatem też najlepsze naturalne kosmetyki – mówi Magdalena Siewruk.

Dzięki dotacji z Powiatowego Urzędu Pracy na uruchomienie działalności gospodarczej mogła zakupić kilka profesjonalnych urządzeń do wykonywania zabiegów, m.in. do peelingu kawitacyjnego, mezoterapiimikroigłowej, mikrodermabrazji, jonoforezy oraz ultradźwięki. Te środki pozwoliły jej także na wykonanie szyldu oraz ulotek i wizytówek oraz zakupienie niektórych kosmetyków.

- To była dla mnie bardzo duża pomoc na starcie i polecam każdej osobie, która planuje założyć własny biznes, aby z tej formy wsparcia skorzystała. Ja wiedziałam z najlepszego źródła, że warto, bo moja mama kilka lat temu pozyskała taką dotację na swoją firmę. Dodam też, że w urzędzie spotkałam się z dużą życzliwością pań urzędniczek, które służyły mi radą i pomocą. Dlatego też ta droga do uzyskania dotacji, mimo że dość długa, była bardzo przyjemna – mówi Pani Magda.

A jak to jest być sobie szefem? – Wspaniale! To duży komfort, gdy sama decyduję, na jakich kosmetykach pracuję, jakie sprzęty do zabiegów chcę kupić (zawsze takie, z których sama chciałabym skorzystać) oraz że sama mogę decydować o godzinach pracy czy dacie urlopu. Oczywiście bycie sobie szefem wymaga  samodyscypliny, ale na razie jestem w tym dobra i myślę, że decyzja o własnym biznesie jest trafiona – podsumowuje.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)