Motte na polach pomiędzy Bielawą, a Pieszycami

poniedziałek, 23.10.2017 14:00 18817 24

Jak to najczęściej bywa, na najciekawsze tematy natrafia się przypadkiem. Przeglądając materiały dotyczące badań archeologicznych na Zamecznej Górze pomiędzy Rościszowem, a Kamionkami, natrafiłem na wzmiankę o grodzisku na polach w Pieszycach, tuż obok drogi na Bielawę. Hm, toż ja tę kępę drzew znam. Każdy ją widzi po lewej stronie jadąc od Bielawy do Pieszyc, tuż przed pierwszymi zabudowaniami w Pieszycach. I to tam miało być grodzisko? Trzeba sprawdzić.

                                      Fragment tkaniny z Bayeux z ilustracją budowy motte.

Na początek skany lidarowe powierzchni terenu – faktycznie, kępa drzew skrywa strukturę ziemną przypominającą większy rów w kształcie księżyca w nowiu. Czyżby jednak tam coś było? Kopie po starych mapach, na mapie z 1736 nie ma nic, na nasze grodzisko natrafiam dopiero na mapie z 1919 roku. Bingo!

           Mapa z 1919 roku pokazuje nasze motte jako budowlę otoczoną jeszcze dookoła fosą.

To klasyczny przykład konstrukcji obronnej – wyniesienie terenu otoczone dookoła fosą z wodą. Przez lata jedna połówka fosy została zasypana. Przed rolniczym zagospodarowaniem całości, grodzisko uratowały chyba jedynie solidne drzewa.

                                         Tak to wygląda na skanowaniu laserowym

Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z motte. Gdzieś tak około roku 1250, na naszych terenach zapanowała moda na obronne rezydencje rycerskie. Wówczas, jak kogoś nie było stać na postawienie sobie zameczku, to był kiep, a nie rycerz. A realia były takie, że więcej było tych co ich nie stać – stąd jak tylko przyszła moda na takie rezydencje, to zaczęły się pojawiać jak grzyby po deszczu. Tylko na samym Śląsku znane są 433 obiekty tego typu. Ale motte w postaci tak dobrze zachowanej, a na dodatek po upływie setek lat nadal z wodą w fosie – to unikat.

                      Cóż, woda nie zachęca do brodzenia ... Nadal broni dostępu do motte

W XI wieku powstała tzw. „tkaninia z Bayeux” na której przedstawiono między innymi budowę motte. Wytyczano okrągły plac o średnicy najczęściej 30 m, dookoła kopano fosę, a urobek wrzucano na środek. W efekcie powstawał jakby spłaszczony kopiec otoczony szerokim rowem z wodą. Na kopcu wznoszono budowle obronne drewniane, lub kamienne (to wersja premium ;) ). Taka rezydencja pokazywała wszystkim sąsiadom dookoła status rycerski posiadacza motte, nadawała się doskonale do obrony i koniec końców stanowiła niezłą i wygodną siedzibę rodową.

Co było dalej? Zazwyczaj motte przekształcało się z czasem w zamek. Oczywiście jeśli przetrwało i nie zostało puszczone z dymem. W naszym przypadku mieliśmy co najmniej dwa pewniaki na taką okoliczność: najazd tatarski z 1241 roku oraz wojny husyckie. Wiązałbym upadek motte w Pieszycach raczej z husytami, bo szczyt popularności motte przypadał na lata zaraz po wycofaniu się tatarów. Hipoteza jest taka, że nasze motte powstało gdzieś w XIV w, a następnie zostało puszczone z dymem w marcu 1430 roku przez oddziały husytów pod wodzą Jakuba Kromešina. Być może nawet tych samych, którzy miesiąc później zdobyli klasztor na Jasnej Górze i zniszczyli cudowny obraz (to stąd te dwie szramy na wizerunku).

Czy to może być prawda? Kto wie, to wszystko wymagałoby sprawdzenia, ale chyba warto, bo ciekawostka historyczna byłaby dla Pieszyc pierwszorzędna. W innych miastach rekonstruują takie motte, budują założenia obronne z bali drewnianych i przyciągają tym turystów. Może kiedyś ktoś wpadnie i na taki pomysł, tym bardziej, że jak słyszę teren ten jest własnością pewnego przedsiębiorcy z Dzierżoniowa.

Zapraszam zatem na wirtualny spacer po pieszyckim motte.

Rafał Januszkiewicz

Przeczytaj komentarze (24)

Komentarze (24)

PITTEK niedziela, 29.10.2017 10:18
TO BYŁA TAJNA KWATERA HITLERA-ROGALUS
K. czwartek, 26.10.2017 17:36
hm, zapewne z tego powodu wykopałem prawdopodobnie kamienny rylec od...
Walerian Domanski czwartek, 26.10.2017 05:46
W latach 1950 jako dzieci łowiliśmy tam rybki. Ale może...
wtorek, 24.10.2017 15:31
o! coś ciekawego :) Dobry artykuł. Pozytyw.
mieszkanic poniedziałek, 23.10.2017 21:45
Mógłby się ktoś tym zająć ,na przykład Urząd w
wtorek, 24.10.2017 11:36
Nie zajmie się Urząd bo to prywatny teren, czytaj ze
mieszkanic wtorek, 24.10.2017 13:25
Teren prywatny. ale mogą się dogadać
środa, 25.10.2017 08:33
dogadać, czyli prywaciarz ma dostac kase z budżetu na odbudowe?...
Grzegorz Fajdek wtorek, 24.10.2017 10:51
Co prawda o fakcie że tam było motte wiadomo już...
Jozek z Uciechowa. wtorek, 24.10.2017 10:41
Wielkie brawa dla Pana Januszkiewicza. Mysle, ze jest Pan pierwszym,...
robert wtorek, 24.10.2017 09:50
czytałem kiedyś, że jakieś małżeństwo z bielawy ukryło jakieś osobiste...
poniedziałek, 23.10.2017 22:07
Oczywiście mowa o Rogaliku.Znamy go jeszcze z czasów PRL kiedy...
Bolesław Stawicki poniedziałek, 23.10.2017 18:36
Świetnie napisane i przedstawione. Niby zwykła kępa drzew, a jaka...
fgd poniedziałek, 23.10.2017 20:36
podobno gdzieś tam z wielbłądzich gówienek budują domki...
Adam poniedziałek, 23.10.2017 18:45
Czyżby to Słynny Rogalik???
Perun poniedziałek, 23.10.2017 19:51
tia
poniedziałek, 23.10.2017 19:30
https://www.facebook.com/bielawskie/post
s/1408065812622806 Tekst został skopiowany właśnie z tej strony, łącznie...
poniedziałek, 23.10.2017 19:35
No i?
olo poniedziałek, 23.10.2017 17:18
SUPER, wreszcie bardzo ciekawy i dobrze napisany artykuł!!!!!!!!!!
poniedziałek, 23.10.2017 19:24
Tylko tytuł niech jeszcze poprawnie napiszą.
poniedziałek, 23.10.2017 16:58
tak ogólnie rzecz biorąc to niewiele wiemy o naszych miejscach...
poniedziałek, 23.10.2017 16:50
Bardzo ciekawe.
Justyna poniedziałek, 23.10.2017 16:39
Świetnie się czyta :)
poniedziałek, 23.10.2017 16:31
Więcej takich artykułów! :)