Ostatniego zeżrą psy

wtorek, 19.9.2017 13:40 2620 0

SŁAWOMIR NIEŚCIUR

OSTATNIEGO ZEŻRĄ PSY

Premiera 29 września 2017

 

  

O KSIĄŻCE 

Myślisz, że widziałeś już wszystko ale Zona potrafi zaskoczyć…

Elektronika wysiada, nad Strefą wisi łuna niewiadomego pochodzenia, pojawiający się znikąd ogień trawi sprzęt, który – wydawałoby się – przetrwa najgorsze.

Coś się porobiło… ze wszystkim.

Badania nad mutacjami, a co za tym idzie dziesiątki sterowanych emisji, wymykają się spod kontroli.

Myśliwi mają szansę odkryć prawdę ale jak mówił Lenin: Abstrakcyjnej prawdy nie ma, prawda jest zawsze konkretna.

 

(…) wartka akcja, gdzie w akompaniamencie huku ciężkiego ostrzału padają mutancie ścierwa i ludzkie trupy.

ustatkowanygracz.pl

 

Pełna akcji historia, barwni bohaterowie i coś, co można nazwać podłożem polityczno-naukowym. Zwykli ludzie wplątani w rozgrywki, o których nie mają pojęcia i których cel jest im zresztą obojętny. To oni tracą i cierpią, podczas gdy inni, w bezpiecznych miejscach, pociągają za sznurki. Bywa jednak i tak, że pionki odwracają się i zaczynają atakować wielkie figury. 

Szuflada.net

 

FRAGMENT 

“- Czego… chcecie? – jęknął mężczyzna, postępując krok do przodu. Za nim, na schodach, pojawił się Siwy. Bezszelestnie, niemal tanecznym krokiem podbiegł do wpatrzonego w wyloty luf strażnika.

- Niczego – szepnął mu do ucha, po czym chwyciwszy go za włosy, szarpnął mu głowę do tyłu i zamaszystym chlaśnięciem noża poderżnął gardło. Mężczyzna zacharczał, opuścił ręce, dłońmi spróbował zatamować chlustającą z potwornej rany krew. Siwy zwolnił uchwyt, cofnął się o krok, po czym wziął zamach i wbił mu nóż w kark, aż po rękojeść. Mężczyzna osunął się na posadzkę jak szmaciana lalka.

- Jezu, Saszka… - westchnął Dima, opuszczając broń. Odsunął się pod ścianę, unikając kontaktu z rozszerzającą się szybko kałużą krwi. – I kto to teraz będzie sprzątał? Nie mogłeś majchra pod żebra wrazić? Kurwa mać!” 

“Zniesmaczony Dima kopnięciem obrócił zabitego na plecy. Pociemniała od świeżej krwi bluza był dziwnie wypukła.

- Rzeczywiście. Skubany, porządnie się opancerzył. Szefie, skąd tu ochrona? Tylko jajogłowi mieli być – spojrzał z wyrzutem na doktora.

Mietkin, blady jak ściana, podszedł bliżej i spojrzał na zwłoki.

- Musieli niedawno ściągnąć… – wyszeptał. Przełknął głośno ślinę. Zasłonił dłonią usta. Podniósł załzawione oczy na Siwego i raptem szeroko je otworzył, wpatrując się w coś za plecami naukowca. Trzęsącą się ręką wskazał w kierunku łącznika.

Dima i Siwy, jak na komendę, obrócili się w tamtą stronę.

- Kuuurwa! – ryknął Siwy.”

 

  

ILUSTRACJE

PAWEŁ ZARĘBA

  

O AUTORZE 

Sławomir Nieściur 

Sławomir Nieściur Rocznik 1973. Z wykształcenia prawnik, z zawodu urzędnik. Literaturą zafascynowany mniej więcej od siódmego roku życia, kiedy to po heroicznych bojach przedarł się przez znaleziony na strychu, doszczętnie sczytany i lekko nadgryziony przez myszy egzemplarz „Krzyżaków”. Pierwsze opowiadanie wystukał na tablecie za pomocą dotykowej klawiatury w spartańskich warunkach wsi polskiej bez dostępu do technologicznych udogodnień.

Popełnił wiele zbrodni, na razie tylko wirtualnych.

Miłośnik gier komputerowych, zapamiętały kinoman, trochę kociarz. Rozpoczynał swoją stalkerską przygodę, zagryzając płyn „Lugola” „pszczółką”. 

Resztę życia najchętniej spędziłby gdzieś na Alasce, w wygodnym fotelu, z zapełnionym e-bookami czytnikiem, drzemiącym na kolanach kotem oraz kubkiem mocnej kawy w zasięgu ręki. Mieszka w Lublinie wraz z żoną i synem.

*nie częstować pisarza flaczkami.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)