Wiele emocji i zwrotów sytuacji w Oławie

poniedziałek, 5.10.2015 08:30 4993 2

W pierwszą sobotę października siatkarze OFM Bielawianki Bester Bielawa wybrali się na niewygodny teren do Oławy rozegrać spotkanie drugiej kolejki z zespołem, który ewidentnie nam nie leży. Tak było i tym razem, kiedy to po dwóch partiach i trwającej trzeciej wydawało się, że wrócimy z Oławy bez punktów i to z zerowym dorobkiem setów. Czarny scenariusz jednak się nie spełnił bo w odpowiednim momencie przebudził się nasz zespół.

Drugi oddech złapał między innymi nasz atakujący Michał Tomiałowicz, któremu trener Marcin Jarosz dał na chwilę odsapnąć w kwadracie dla rezerwowych. Także w końcu ataki gości zaczął podbijać nasz libero Grzegorz Kukla i grało się o wiele lepiej. Dobrą zmianę dał od początku trzeciego seta przyjmujący Alex Strubbe, który zmienił Arkadiusza Jutrzenkę, a rewelacyjnie za to na siatce radził sobie drugi z przyjmujących Piotrek Janiak. Kamil Durski miał na początku spotkania  wiele problemów, bowiem albo miał agresywnie przyjmowaną piłkę na samą taśmę albo z kolei przyjęcie było na 5-6 metr i musiał rozrzucać niemal przez całą szerokość boiska. Bez rewelacji zgrała para nasza środkowych Michał Glinka i Jakub Dalecki (nie tak dawno jeszcze środkowi Olavi Oława). Generalnie nie siedziała nam w tym meczu kompletnie zagrywka, w którym to elemencie popełnialiśmy bardzo dużo błędów. 


Sporo też było typowo juniorskich wpadek, jak źle dograna piłka, wpadający babol, czy dotknięć siatki. Ale brawa dla chłopaków za odwrócenie losów spotkania, bo sztuką jest wyciągnąć wynik, kiedy kompletnie gra się nie układa. Przed tie-breakiem po dosyć łatwo wygranym przez nasz zespół czwartym secie trener Jarosz tradycyjnie zabrał swoich zawodników do szatni (ta zagrywka z reguły pomagała w tie-breakach w poprzednich play-offach). Oława jednak na początku decydującej partii zbudowała sobie 2-3 punkty przewagi, którą pilnowała skutecznie do stanu po 14 i gdyby nie zmarnowana kontra przy wyniku 12:13 dla Oławy to mogłoby być wspaniale. Mecz kończy Michał Nalborski asem serwisowym na naszym libero po czasie wziętym przez bielawian.

Siatkarz ten napsuł nam tego dnia sporo krwi, nie dość że w każdym secie w ważnym momencie zdobywał asa serwisowego, to w przyjęciu i ataku był bardzo skuteczny. Ale zdecydowanie najlepszym zawodnikiem po stronie Oławy był ich libero Michał Cymerman, który podbijał wielokrotnie niemożliwe piłki dając tym samym szansę na skuteczną kontrę. Bardzo dobrze po stronie Oławy zagrał także nasz wychowanek ,atakujący Adrian Bocianowski, któremu w ważnych momentach nie drżała ręka i po mocnym skosie omijał nawet potrójny bielawski blok. Olavia Oława to zespół, który miał wpadkę w pierwszej kolejce, ale jeszcze nie jedna drużyna straci z nimi punkty.

 

MKS Olavia Oława - OFM Bielawianka Bester Bielawa 3:2 (22,22, -23, -19, 14)

OBBB: Durski, Jutrzenka, Janiak, Dalecki, Glinka (K), Tomiałowicz, Kukla (libero) oraz Strubbe, Grabowski.

Olavia: Borkowski, Hajdrowski, Bocianowski, Kwieciński (K), Nalborski, Przyborowski, Cymerman (libero) oraz Nawrocki, Sdebel, Reczuch.


Źródło: OFM Bielawianka Bester Bielawa
Foto.: Łukasz Gryś, Iwona Hrynek

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

poniedziałek, 05.10.2015 16:35
Brawo Borek !!!!
poniedziałek, 05.10.2015 12:49
KAZDA WYMÓWKA DOBRA POPROSTU SA SŁABI I TO WIDAĆ NIEDA...