XI pielgrzymka maturzystów na Jasną Górę

niedziela, 22.3.2015 14:39 19585 13

Częściowe zaćmienie Słońca nie przeszkodziło prawie 2000 maturzystom z ponad 40 szkół ponadgimnazjalnych z diecezji świdnickiej udać się 20 marca do Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Polski w Częstochowie. Zapewne ta pielgrzymka na bardzo długo zapadnie w pamięci młodych ludzi. 

Kalendarz niestety nie chcę się zatrzymać i pokazuje cyfrę 44 do dnia matury, który jest decydującym o przyszłości młodego człowieka.

W tak bliskim czasie przed egzaminem dojrzałości nie ma czasu na zabawę, opuszczanie lekcji, ale w ten jeden dzień można udać się na "wagary" z Panem Bogiem. 

Uczniowie w wierze i niesamowitym skupieniu prosili Pana Boga o sukces. Każdy zapewne pojechał do Częstochowy ze swoimi intencjami, ale wiemy jedno, że każdy z maturzystów miał jeden główny cel - pomodlić się o pozytywny wynik egzaminu dojrzałości. Przecież każdemu zależy, aby wynik ten był jak najlepszy, jak najwyższy.

Wycieczka do miejsca świętego, czyli do samej świątyni na Jasnej Górze była niesamowitym przeżyciem. Wizyta rozpoczęła się od konferencji w sali o. Kordeckiego, którą do młodzieży wygłosił Jan Pospieszalski. Następnym punktem programu była Droga Krzyżowa, którą znajduję się na wałach jasnogórskich. Drogę Krzyżową prowadził sam biskup świdnicki, Ignacy Dec, a także uczniowie. Po drodze krzyżowej, młodzież miała chwilę, aby zwiedzić część Częstochowy.

Ostatnim punktem pielgrzymki była Msza święta, która jak się wydawało trwała długo, ale było warto na nią przyjechać, na Jasną Górę, oderwać się od codzienności, a także prosić Pana Boga o powodzenie i przedstawić inne swoje intencje.


- Modlitwa jest podstawowym pragnieniem człowieka. Pan Bóg wysłuchuje modlitwy, które zanosi człowiek. Jeżeli nie jesteśmy w stanie przyjąć łaski Pana Boga, wtedy Matka Boska stawia się w naszej obronie, dlatego do niej pielgrzymujemy. Myślę, że maturzyści podczas pobytu na Jasnej Górze zawierzają nie tylko czas egzaminu. Wiele razy tłumaczyłem młodzieży, czy to na katechezie, czy nawet teraz w drodze do Częstochowy, że warto zawierzyć swoje życie Panu Bogu, bo to jest to, co mamy najcenniejsze. Mam nadzieję, że zawierzyli całe swoje życie to prywatne i to zawodowe. Chcę wierzyć, że młodzi maturzyści poszukują szczęścia i jestem pewien, że pewnego dnia zrozumieją, że szczęście może dać im tylko Pan Bóg. Pragnę życzyć tym młodym osobom przede wszystkim zdanej matury, ale również, żeby nie odłączali się od Pana Boga i znaleźli szczęście - powiedział specjalnie dla Doba.pl, ks. Paweł Antosiak z Dzierżoniowa

W drodze powrotnej nie zabrakło wspólnie odśpiewanych pieśni patriotycznych, a także kościelnych, m.in ulubionej piosenki Jana Pawła II - "Barki".

Foto.: Mateusz Baranowski
Foto i tekst.: Wojciech Bolesta - Doba.pl

Przeczytaj komentarze (13)

Komentarze (13)

czwartek, 26.03.2015 18:05
jak trwoga to do Boga:):):)
parafjanin wtorek, 24.03.2015 15:19
Aleluja i do pszotu !!!
autor poniedziałek, 23.03.2015 09:21
Ale dlaczego pojechali w piatek,a nie w sobote?Czyli kolejny dzien...
poniedziałek, 23.03.2015 13:04
przecież w sobotę nikt by nie pojechał..ile dzieciaków z tego...
poniedziałek, 23.03.2015 19:20
lewactwo niech nie podnosi głosu!!!
poniedziałek, 23.03.2015 23:29
przecież w sobotę nikt by nie pojechał..czy młodzież używała gumek...
kar wtorek, 24.03.2015 07:32
To jest nowa reforma programowa w szkołach. Jest przymus w...
wikary niedziela, 22.03.2015 19:36
Młodzi dewoci !
poniedziałek, 23.03.2015 10:50
Zgadzam sie!
poniedziałek, 23.03.2015 11:46
Założę się, że wy przed maturą tez byliście w Częstochowie.Jedni...
zakon poniedziałek, 23.03.2015 08:01
No i matura z głowy. Jeszcze tylko pielgrzymka za...
Ja niedziela, 22.03.2015 21:23
Wystarczy na pielgrzymkę i matura z głowy? Myśmy się jeszcze
niedziela, 22.03.2015 15:38
fajna wycieczka bardzo zazdroszcze:):)