Za nami pierwsze spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki

środa, 7.10.2015 13:13 3091 3

Biografie znanych postaci cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem czytelników zwłaszcza, że rynek wydawniczy proponuje bardzo ciekawą i różnorodną ofertę w tym zakresie. Również klubowiczki bibliotecznego Dyskusyjnego Klubu Książki (DKK) chętnie sięgają po literaturę tego typu. Właśnie o interesujących życiorysach pisarek rozmawiano na pierwszym jesiennym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki.

Każda z uczestniczek przeczytała wiele opracowań dotyczących życia sławnych ludzi, lecz szczególną sympatię uczestników zyskały biografie wyjątkowych kobiet, których twórczość miała niemały wpływ na życie wielu z nas. Margareta Strömsted przybliżyła wiele faktów z życia najsłynniejszej szwedzkiej pisarki dla dzieci - Astrid Lindgren. W książce można przeczytać m.in. o szczęśliwym dzieciństwie pisarki, ale i o trudnych doświadczeniach związanych z sytuacją samotnych matek w latach 20. XX w. Doświadczenia te wywarły wielki wpływ na twórczość pisarki, która pomimo przeciwności losu zdołała stworzyć powieści, które pokochały miliony ludzi na całym świecie.

Na spotkaniu klubu wspominano także wielką polską poetkę – Wisławę Szymborską. O życiu i twórczości naszej noblistki powstało wiele opracowań, ale szczególnym źródłem wiedzy o wyjątkowym cieple i ogromnej skromności pani Wisławy są „Pamiątkowe rupiecie. Przyjaciele i sny Wisławy Szymborskiej” Anny Bikont i Joanny Szczęsnej.

Już za miesiąc kolejne spotkanie DKK i kolejne ciekawe tematy do dyskusji. W czwartek 29 października zapraszamy na spotkanie poświęcone znaczeniu poradników w naszym życiu: „Przepis na trudne czasy. Poradniki – pomagają czy szkodzą”.

Źródło: UM Bielawa

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

czwartek, 29.10.2015 05:29
Wisława Szymborska nie jest bynajmniej wielk poetką, ale zwykłą grafomanką,...
niedziela, 15.11.2015 20:59
Otrząśnij się ! Opluwanie autorytetów do niczego nie prowadzi. Wyszukuje...
niedziela, 15.11.2015 21:11
Bp Kaczmarek był ofiarą stalinizmu, ale niejeden go wtedy opluwał....